2012/09/24

Sobota :-)

Miało być na bieżąco (ja i 'na bieżąco'? bez żartów...), ale chyba potrzebowałam czasu na aklimatyzację. A może po prostu za dużo wrażeń ;-)

Hasło na sobotę mogłoby brzmieć 'deja vu' - plan obejmował ponowne odwiedziny w kilku ulubionych nowojorskich miejscach. Na początek - wizyta w Garażu i na pchłach przy W 25th. I mocne postanowienie, ze niczego nie kupię. Prawie sie udało. Ale kto oparłby się skórzanemu futerałowi na obiektyw? Vintage Canon :-)))















Potem spacer przez Flatiron Sq. i wizyta w FAO (tak, duże dziewczynki te bawią się lalkam, ale za to jakimi!).






Po południu dotarłam na Brooklyn Bridge (sobotnie popołudnie przy ładnej pogodzie to zdecydowanie nie jest czas na spacery po BB), a wieczorem... wieczorem padał deszcz ;-)










No comments:

Post a Comment